• Wspomnień czar… goście z daleka

      • 27.04.2022 08:53
      •  

        Każde z odbytych w bibliotece spotkań autorskich, o których pisaliśmy wcześniej, cieszyło i rozwijało naszych uczniów. Przypominając te wydarzenia, nie można zapomnieć o tych, w których uczestniczyli goście z daleka.

         Pierwsze takie spotkanie miało miejsce 14 czerwca 2011 roku. Odwiedziła nas wtedy Dagan Batszewa - izraelska poetka, psycholog i pedagog pochodząca z Polski, która przeżyła obóz Auschwitz-Birkenau. Jej wizyta była wielkim wydarzeniem, a doszło do niej dzięki ambasadzie Izraela. Spotkanie przebiegało w bardzo emocjonalny sposób, młodzież dowiedziała się, jak ważna w życiu jest tolerancja i szanowanie drugiego człowieka. Wysłuchali wybranych wierszy poświęconych tematyce holokaustu. Pani Dagan Batszawa zaprezentowała też swoją książkę dla małych dzieci pt. „Czika, pies w Getcie”. Opowiadanie to udowadnia, że nawet na bardzo poważne tematy można rozmawiać z dziećmi. Uczniowie biorący udział w spotkaniu byli bardzo wzruszeni. Było to wydarzenie wnoszące dużo emocji w nasze życie, takie o którym się nie zapomina.
         


         

        Drugim gościem z zagranicy, który odwiedził nas 19 kwietnia 2018 roku,  była pani Fanny Joly. To francuska pisarka i scenarzystka, która w swoim dorobku literackim ma na koncie wydanie około 400 książek. Tematyka jej opowieści szczególnie skierowana jest do najmłodszych. Jej książki przetłumaczono na 14 języków i obsypano wieloma nagrodami. Uczniowie mieli okazję poznać genezę powstania  serii popularnych książek tej autorki o niezwykłej Pralince. Pisarka zaprezentowała też swoją najnowszą powieść „Pensjonat muszelka”. Warto podkreślić, że dzieła Fanny Joly  cieszą się popularnością w 20 krajach.
         


         


         

        Do naszej biblioteki wpadł też na chwilę ze Stanów Zjednoczonych Zły Kocurek, bohater serii książek o jego przygodach. Dostrczył naszym uczniom i nauczycielom wiele radość. Było dużo przytulania i namawiania do czytania. Okazało się, że Zły Kocurek wcale nie jest zły. Obiecał też, że jeszcze nas kiedyś odwiedzi. Czekamy więc.
         



      • Wróć do listy artykułów